O mnie







Moje blogowe imię to Eithne. Jest  pochodzenia irlandzkiego i według moich informacji oznacza "mały płomień" (albo i nie, wg. różnych źródeł). Znana piosenkarka Enya tak naprawdę też ma na imię Eithne, a sposoby czytania tego imienia są naprawdę przeróżne.

 Już nie pamiętam dlaczego akurat taki pseudonim przyjęłam, ale przypuszczam, że dlatego, że po prostu spodobał mi się i było to w czasie ogromnej fascynacji kulturą celtycką. Hmm... a może dlatego zaczęłam farbować się na płomiennie rudo i mieć na głownie "mały płomień"? Szukałam czegoś czym mogłabym zastąpić moje prawdziwe imię i stać się trochę bardziej anonimową. I tak stałam się Eithne.

 Jak już można było zauważyć na blogu żyję sobie w mieście Łodzi. Mimo negatywnego nastawienia wielu mieszkańców tego miasta, ja potrafię odnaleźć w tym miejscu cos co mnie urzeka. Studiowałam kierunek zwany etnologią - mówiąc w skrócie i bardzo ogólnie jest to nauka o kulturze, człowieku itp.  Mimo wielu wzlotów i upadków nadal uważam, że jest to ciekawy i niedoceniany kierunek, który uczy innego niż przeciętne, spojrzenia na świat. Wbrew pozorom etnologia to nie tylko nauka o wsi. Obecnie pracuję w muzeum.

Zdjęcia
 robię kompletnie amatorsko, ale sprawia mi to sporo radości. Swoją przygodę z aparatem zaczęłam jakieś 10 lat temu z małym aparatem cyfrowym. Dziś zdjęcia robię lustrzanką, póki co z marnym obiektywem oraz telefonem.

 Poza tym lubię posłuchać sobie muzyki. Moja muzyczna mania zaczęła się wraz z odkryciem  płyty The Beatles, która zawieruszyła się gdzieś w domu i ja ją przypadkiem znalazłam. Muzyka działa na mnie jak dobre lekarstwo na fatalny humor, a teksty były moimi pierwszymi próbami rozumienia pisenek po angielsku. Dziś mam wiele ulubionych piosenek, nie tylko od czwórki z Liverpoolu, nie pogardzę też muzyką klasyczną. 

 Uwielbiam koty. Pewnie dlatego, że jestem do nich podobna z charakteru i taka samo jak muzyka potrafią poprawić mi humor. W domu mieszkam z olbrzymim czarno - białym kocurem Sylwestrem. Możecie go czasem zobaczyć na niektórych zdjęciach. 

Mam lekkiego kręćka na punkcie swoich włosów. Kiedyś miałam je długie, aż do pasa, ale gdzieś pod koniec podstawówki ścięłam je do ramion. Później zaczęło się farbowanie. W taki sposób z pięknych włosów zostały smętne kosmyki, teraz dodatkowo przyszły problemy zdrowotne . Teraz przeróżnymi sposobami walczę o to, żeby to co mam na głowie przypominało chociaż trochę to co było dawniej. 

 A Wy czego chcielibyście się o mnie dowiedzieć? Zapraszam do zadawania pytań.


4 komentarze:

  1. Brawoooooo !!! :D

    Wirkliś gut ! Fajny opis. Nice to read about U. ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Mały płomień... Podoba mi się ! Nie wiedziałam o tym znaczeniu ! :D Chyba pasuje do nas obu, bo też jestem ognista... Jak to Strzelce. Barany też są ogniste i Lwy też.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do włosów - mam to samo, pamiętam jak miałam długie, gęste loki... Poza tym to przepięknie tu masz i dziękuję za wizytę na swoim blogu. :) ps: genialny nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog :) Podoba mi się Twój pseudonim. :) Obserwuję i pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz! Komentarze poniżej poziomu przyzwoitości oraz rekalmy będą usuwane.