piątek, 10 maja 2013



 Mimo dziwacznej aury pogodowej kasztanowce nie zawiodły maturzystów ;) 
Trochę się spóźniły, przynajmniej w Łodzi, ale w ekspresowym tempie nadrobiły zaległosci. 



Te z moich zdjęć zakwitły w parku Staromiejskim. Tak jakos wyszło, że ostatnio często tam bywam i dobrze, bo to jedno z niewielu miejsc gdzie kwiaty kasztanowca są na tyle nisko, że dosięgne je obiektywem. A i zielone, "drzewiaste" tło jest chyba dobrym dopełnieniem :)

Za ponad miesiąc kocert Paula McCartney'a w Polsce - moje marzenie od jakis 7 lat.
Przypominam sobie co nieco, posłuchajcie ze mną! ;) 

4 komentarze:

  1. To zabawne, ale chyba nigdy nie przyglądałam się kwiatom kasztanowca z bliska!

    O maturzystach myślę ciepło - pamiętam, że dla mnie egzamin dojrzałości był ogromnym przeżyciem, a czekając na wyniki, byłam kłębkiem nerwów. Dziś wprawdzie to wszystko wspominam raczej z przymrużeniem oka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mów mi nic o tym parku. ;D

    Fajne skoncentrowanie ostrości.

    Jak w LO wracałam do domu z kumpelą, to było po drodze dużo kasztanów. Drzewa były wzdłuż ulicy i były kasztany na chodniku. Szkoda , że już nie ma tej szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne,że są tak nisko :)
    Mieć w kolekcji takie zdjęcie to jest coś! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Yay! Znalazłam wreszcie fajny blog prowadzony przez dziewczynę z Łodzi :D
    Ja również ostatnio często bywam w Parku Staromiejskim ;)

    Gdybyś znalazła troszkę czasu mogłabyś spojrzeć na mojego bloga? http://alicee10x.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz! Komentarze poniżej poziomu przyzwoitości oraz rekalmy będą usuwane.