środa, 14 marca 2012

Wiosennie po raz pierwszy



Mam wreszcie swoją mała wiosnę. Fioletowy, a właściwie bordowy hiacynt, który póki co nie wygląda za specjalnie, ani nie pachnie. Ale jeszcze parę dni... !





To już wiosenna zmiana fryzury. Nie mam zdjęć z ostatnich miesięcy, bo jakoś nie miałam ochoty być obfotografowywana. Tak więc włosy zdążyły już wypłowieć, ale niedługo wrócę do wiewióry, jak to niektórzy mówią :)


3 komentarze:

  1. Też mam już swoją małą wiosnę w pokoju :) A zmiana bardzo na +. Ładnie Ci w takich włoskach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe KTO tak mówi ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha! Uwierz, że nie tylko ty! :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz! Komentarze poniżej poziomu przyzwoitości oraz rekalmy będą usuwane.